Red Bull ciągle nie odpuścił sprawy wycieku informacji dotyczącego naruszenia finansowego w 2021 roku, co wynika ze słów Helmuta Marko. Austriak po raz kolejny dał do zrozumienia, że za wszystkim stał Mercedes.
Chociaż sprawa przekroczenia limitu wydatku przez Red Bulla została formalnie zakończona, to jednak w mediach wciąż nie brakuje kolejnych wątków w tej sprawie. Notabene najwięcej dostarcza ich sam austriacki zespół. Ostatnio Helmut Marko zasugerował, że aż sześć ekip może nie zmieścić się w dozwolonym pułapie w 2022 roku. Teraz wzięto na tapet wyciek informacji, jaki pojawił się już przed GP Singapuru.
Już wtedy stajnia z Milton Keynes bardziej skupiała się na tym wątku, przebąkując, że wyszedł on od Mercedesa. Było to naturalnie powiązane z osobą Shaili-Ann Rao, byłej prawej ręki Toto Wolffa, która niedawno wstąpiła w szeregi FIA. I mimo iż sam Austriak stanowczo zaprzeczył takim pogłoskom, to nie wszyscy zdają się w to wierzyć. Na pewno w tym gronie znajduje się Helmut Marko:
"Limit budżetowy został tak naprawdę po raz pierwszy zastosowany i od razu nałożono drakońską karę - oczywiście pod presją ze strony innych ekip. Wyciek informacji pojawił się już wszak wcześniej i my nawet nie mieliśmy [do nich dostępu]. W rzeczywistości miał je tylko jeden zespół. I oczywiście w tym wszystkim jest dużo polityki", powiedział doradca Red Bulla w rozmowie dla RTL.
"Dziwne jest też to, że pracownik Mercedesa przeniósł się do FIA, w Mercedesie zajmował się właśnie dokumentami związanymi z granicą budżetową, a później był odpowiedzialny za sprawdzanie ich już w FIA. Naszym zdaniem może w tym być jakieś naruszenie zgodności."
Odchodząc od sprawy rzekomego wycieku, Marko wyjawił, że spodziewa się znaczącego zaostrzenia przepisów dotyczących finansowych w kolejnych latach F1. Red Bull ma już na to się przygotowywać:
"Jestem pewny, że w ciągu najbliższych kilku lat będzie to o wiele jaśniejsze. Zatrudniamy już więcej księgowych, żeby odpowiednio się przed tym zabezpieczyć."
08.11.2022 21:40
0
oj marko marko, jak ty czasami coś pierdolniesz. a ja powiem że to alfa doniosła. mieli najlzejszy bolid a potem rbr na siłę forsował podniesienie minimalnej wagi. i co teraz?
08.11.2022 23:12
0
trzeba bylo nie łamać budżetu, to by żaden pracownik FIA z mercedesa nie miał podstaw aby drążyć
08.11.2022 23:31
0
@2. ekwador15 Nie, to nie jest ta sama sprawa, a dwie oddzielne. Mercedes ma nielegalne powiązania z FIA i dostaje informacje, których otrzymywać nie powinien, przecież to nie jedyny taki przypadek. Mercedes i FIA powinni zostać prześwietleni i ukarani, tyle że kto niby ma to zrobić... FIA? To tak nieco jak w naszym rządzie jego aferami i prokuratorem generalnym - nigdy się nie stanie.
08.11.2022 23:32
0
Aha... czyli nie jest winien ten co zlamal przepisy, tylko ten ktory o tym wiedzial i to naglosnil? Witamy w dzisiejszej odwroconej rzeczywistosci pelnej hipokryzji.
09.11.2022 00:18
0
@ 4. TomPo Aeromis bardzo dobrze to opisał. To są dwie oddzielne sprawy, więc jedni są winni przekroczenia budżetu, a inni są winni posiadania informacji, których posiadać nie powinni. Nie wiem skąd wziąłeś wniosek, że ktokolwiek uważa, że Red Bull jest niewinny, a jedynie Mercedesa należy ukarać.
09.11.2022 08:15
0
@4 A może mercedes wie jeszcze coś więcej, np.na temat budowy innych bolidów, tylko tego oczywiście nie ujawniają ?
09.11.2022 08:40
0
Do Fanow Mercedesa nigdy nie dotrze, ze Byki przekroczyly limit budzetowy i zostali za to ukarani.
09.11.2022 21:53
0
Czy RedBull został już ukarany? Ile można czekać.
10.11.2022 10:39
0
@8 Xandi. Archiwum tego serwisu stoi przed Toba otworem. Podpowiem Ci jedynie tyle: szukaj wsrod artykulow z miesiaca pazdziernika. Nie dziekuj, milej lektury zycze.
10.11.2022 16:40
0
wszystko wina merca, że red bul oszukiwał ?
10.11.2022 21:43
0
Dzięki
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się